Częto ludzie mnie pytają ile wydam na to,
ile wydam na to i tamto. Zdecydowałem się więc napisać o kosztach jedzenia
oraz innych niezbędnych rzeczy ale w tym poście ruszam kwestię tylko i
wyłącznie jedzenia. Tak na marginesie to jedzenie tutaj nie jest za
dobrej jakości, mleko może stać z tydzień w lodówce i nic mu nie ma,
wydaje mi się, że z owocami i warzywami też to inaczej wygląda niż w
Polsce, oczywiście smak gorszy, kiedyś ktoś powiedział, że jakby zgasić
światło i dać komuś jabłko i pomidora to ciężko by było rozpoznać co
jest co i czasem to nie jest takie absurdalne...