"Dużo czytam na blogach, forach... ludzie opisują
Kanadę, ludzi, kulturę, szkołę, prace, domy, sklepy. Piszą, że ludzie
mają inną mentalność. W Kanadzie istnieje inna kultura, zachowanie,
przywileje czy tradycje. Piszą, że ludzie często wymiękają
(Polacy). Nie są w stanie się zaakomodować w sytuacji jaka
zaistaniała na czas obcy w Kanadzie. Moje pytanie z czego to wynika?
Wszyscy piszą, że jest inna kultura inne tradycje w Kanadzie. I Polakom
ciężko jest się w tym odnaleźć, ale nikt nie napisze co to za różnice?
To może tych różnic nie ma, nie istnieją, są wyimaginowane przez ludzką
słabość. A wszystko chodzi tylko o tęsknotę za krajem, ludźmi, bariera
językowa, a nie inna kultura stwarza te problemu? Jak to jest?"
Blog zawierający informacje ogólne o życiu w Kanadzie, jak to wygląda z perspektywy osoby mieszkającej tutaj, pracującej i zmagającej się z codziennymi problemami - których nie brakuje. Nie będę się zamykał tylko na kwestiach Kanady, bo w jakiś sposób zawsze istnieje powiązanie ze Stanami, czego przyczyną jest to, ze kraje te są sąsiadami. Także o Stanach też pojawią się z czasem jakieś info ale na pewno nie będzie ich tak dużo, jak o Kanadzie.
niedziela, 27 października 2013
#27 P&O - Praca krótkoterminowa na czarno w Kanadzie
"W lutym wyjeżdżam do Ottawy na dwa miesiące. To jest taka długość, że
właściwie jest za krótko, żeby pracować (poza tym nie uczestniczę w
żadnym programie), ale z drugiej strony za długo, żeby nic nie
zorganizować. Mogę chodzić na kurs języka, jeździć trochę, zajmować się
różnymi rzeczami. Ale chciałabym też gdzieś się załapać do pracy. Tylko
czy znajdę gdzieś pracę (która chyba w takim przypadku będzie
nielegalna) na tak krótki czas i nie w wakacje? Fajnie by było
dowiedzieć się, jak wygląda sprawa z pracą krótkoterminową w takiej
sytuacji. Czy to w ogóle możliwe."
czwartek, 24 października 2013
#26 Pytania - Odpowiedzi
Już dosyć dużo informacji umieściłem na blogu, ale w dalszym ciągu są pytania w wiadomościach prywatnych - z czego się cieszę i pytajcie dalej, ale zadawajcie konkretne pytania bo wtedy będzie mi łatwiej odpowiedzieć na nie. Postaram się na każde odpowiedzieć w wiadomości prywatnej i w dodatku umieszczać pytania na blogu bo większość z nich interesuje pewnie wszystkich.
Jezeli chcialbys/chcialabys miec dostep do lokalnych ogloszen z Kanady oraz poznac fajnych ludzi ktorzy juz tutaj sa to zapraszam do naszej grupy na facebooku :
https://www.facebook.com/groups/2056644974609211/?ref=bookmarks
Najwiekszy Portal Polakow w Kanadzie: www.polacy.ca
Jezeli chcialbys/chcialabys miec dostep do lokalnych ogloszen z Kanady oraz poznac fajnych ludzi ktorzy juz tutaj sa to zapraszam do naszej grupy na facebooku :
https://www.facebook.com/groups/2056644974609211/?ref=bookmarks
Najwiekszy Portal Polakow w Kanadzie: www.polacy.ca
#25 College - poziom nauczania, jak wygląda szkolne życie, troche o nauczycielach
Witam po długiej przerwie.
Tak jak obiecałem, napiszę kilka słów o szkole, ponieważ zdałem testy i od września studiuję.
Może zacznę od egzaminów. Jak wiadomo, żeby studiować trzeba zdać IELTS, no ale nie zawsze, przynajmniej w moim przypadku było inaczej. Jako, że całą procedurę zacząłem bardzo późno, zdecydowałem się aplikować na mój professional program i jednocześnie na naukę angielskiego, ponieważ było za późno żeby czekać na IELTS a później na wyniki (moja szkoła takie coś oferuje ale od 6 poziomu angielskiego, ja założyłem, że powinienem w tamtym momencie być gdzieś koło tego) miałem test z jezyka żeby określił mój poziom, ten test to był TOEIC (dużo prostszy niż IELTS). Trochę trenowałem w domu i wiedziałem że powinienem sobie dać z nim radę. Kiedy przyszły wyniki okazało się, że napisałem test ponad 8level (ostatni) i że przyjmują mnie do szkoły bez potrzeby chodzenia na dodatkowy angielski (super, kasa w kieszeni...) Ale to jeszcze nie koniec. Później okazało się, że oprócz tamtego testu będzie jeszcze jeden z angielskiego (pisanie essay-a i czytanie[trudniejsze]) oraz test z matematyki żeby umieścili mnie w odpowiedniej grupie. Z ich ocen wynikało, że powinienem być na przedostatnim poziomie angielskiego (nie chodzi o te 8 leveli bo potem są jeszcze 4 inne) i na normalnej matematyce. Na pierwszych zajęciach na kursie z angielskiego gość zadał nam pisanie essay-a i powiedział, że może jeszcze kogoś wypchnie wyżej jeżeli essay będzie dobry, spędziłem nad tym kilka godzin, essay nie był zły no i tak się znalazłem na tym najwyższym angielskim. Jest to o tyl dziwne, że jedna moja koleżanka która przez 3 ostatnie lata uczyła się tutaj w High School jest o jeden poziom niżej odemnie a jej angielski jest dużo lepszy od mojego, no ale cóż, ja tam się mimo wszystko cieszę ;) Tyle o przygodach z angielskim.
Subskrybuj:
Posty (Atom)